STRONA GŁÓWNA / WYDARZENIA /SŁÓW KILKA: O SKRZYNI CECHU SZEWCÓW Z GÓRNEGO ŚLĄSKA / GLIWIC(?), TZW. LADA, Z LAT 30. XVIII W.
/

Słów kilka: O skrzyni cechu szewców z Górnego Śląska / Gliwic(?), tzw. lada, z lat 30. XVIII w.

TERMIN 30 kwietnia - 30 maja 2020
MIEJSCE Zamek Piastowski
Jednym z ciekawszych zabytków obrazujących dawne rzemiosło górnośląskie jest skrzynia cechu szewców tzw. lada, eksponowana na wystawie stałej w tzw. Zamku Piastowskim. Na wewnętrznym wieku skrzynki napisano, czy raczej namalowano następujący napis: „Staro: A 737: odnowiano: 1795 za: Starszich Towarziszów Grzegorz: Wilskÿ a Beismin Alczer A: P: Baiziczerow J: L: K: P: oÿcza: f: mu M: H”. Napis ten sporządzony został w gwarze śląskiej z elementami słownictwa czeskiego i staropolskiego. Jego treść informuje, że skrzynka ta pochodzi z 1737 r. i została odnowiona w 1795 r. przez starszych cechu. Niestety część liter jest nieczytelna lub obecnie niezrozumiała. Zabytek ten został pozyskany przez Muzeum w Gliwicach jeszcze w czasach niemieckich, niedługo po założeniu placówki muzealnej w mieście. Wielką niechęć do wszystkiego, co polskie, zaczęto odczuwać w Gliwicach dopiero po powstaniach śląskich, a zwłaszcza w okresie hitlerowskim. Na szczęście ówczesny dyrektor muzeum, dr Franz Heinevetter, nie był szowinistą i zadbał o to, aby te zabytki, w tym również omawiana skrzynka cechowa, dotrwały do końca II wojny światowej. A nie było to takie oczywiste, biorąc pod uwagę los pamiątek po Żydach, które Niemcy planowo i systematycznie usunęli z naszej placówki. Zapraszamy do lektury tekstu Damiana Recława, kierownika Działu Historii Muzeum w Gliwicach.
 

To bardzo prosta w formie skrzynka z drewna dębowego (?) w kształcie prostopadłościanu z otwieranym od góry płaskim wiekiem. Skrzynia ta ma wymiary: 36×47×28,5 cm (wysokość, długość, szerokość). Zaopatrzono ją w cztery okrągłe nóżki w formie spłaszczonych kul oraz w elementy metalowe łączące wieko z główną częścią skrzyni, dwa uchwyty służące do przenoszenia (po bokach) oraz w zamek umieszczony na przedniej ściance skrzyni (ale bez klucza). Elementy metalowe wykonano z kutego żelaza i ozdobnie wyprofilowano. Ze skrzynią połączono je prymitywnymi gwoździami i śrubami. Wewnątrz skrzynki znajdują się przegródki i skrytki, co było typowe dla tego typu mebli.


Skrzynka ta ma bardzo oszczędne zdobienia, ograniczające się do obramienia w postaci profilowanej listwy w dolnej części oraz dołożonych na przedniej ścianie korpusu dwóch wielobocznych pól z prostymi snycerkami przedstawiającymi buty: męski i damski. Były to jednocześnie symbole cechu szewskiego, a więc jego herby. Skrzynia została pomalowana ciemną olejną farbą (odcieniem czarnym) nie najlepszej jakości, ale jej zdobienia podkreślono w innych kolorach: wieloboczne pola są żółte, a ich obramienia i jeden pas ozdobnej listwy u dołu są czerwono-brązowe. Wyrzeźbione schematycznie buty pomalowano czarną farbą. Ich ryt jest prosty w formie, ale jednocześnie wskazuje jasno, do jakiego rodzaju klienteli była skierowana oferta wytwórcza cechu.

W porównaniu z innymi tego typu ladami, opisywana tutaj skrzynka cechu szewców jest dość skromna zarówno pod względem jakości materiału, z jakiego została wykonana, jak i techniki zdobienia. Nie zastosowano w niej bowiem bardziej kosztownego drewna do zrobienia korpusu i zaawansowanych technik zdobienia, np. intarsji czy polichromii. Wskazuje to na ograniczone możliwości finansowe tutejszego cechu w okresie, gdy powstała lada.


Na wewnętrznym wieku skrzynki napisano, czy raczej namalowano następujący napis:
„Staro: A 737: odnowiano: 1795 za: Starszich Towarziszów Grzegorz: Wilskÿ a Beismin Alczer A: P: Baiziczerow J: L: K: P: oÿcza: f: mu M: H”.
Napis ten sporządzony został w gwarze śląskiej z elementami słownictwa czeskiego i staropolskiego. Jego treść informuje, że skrzynka ta pochodzi z 1737 r. i została odnowiona w 1795 r. przez starszych cechu. Niestety część liter jest nieczytelna lub obecnie niezrozumiała.

 
Zabytek ten został pozyskany przez Muzeum w Gliwicach jeszcze w czasach niemieckich, niedługo po założeniu placówki muzealnej w mieście. Został on przekazany do Oberschlesisches Museum in Gleiwitz (Górnośląskiego Muzeum w Gliwicach) w formie darowizny w dniu 15 II 1906 r. przez gliwicki cech szewców (wcześniej była depozytem). Ladzie tej nadano wówczas numer inwentarzowy OM 1724. Niemieccy założyciele muzeum bardzo cenili wówczas pamiątki po dawnym rzemiośle gliwickim, nawet gdy miały one o słowiański rodowód.


Wielką niechęć do wszystkiego, co polskie, zaczęto odczuwać w Gliwicach dopiero po powstaniach śląskich, a zwłaszcza w okresie hitlerowskim. Na szczęście ówczesny dyrektor muzeum, dr Franz Heinevetter, nie był szowinistą i zadbał o to, aby te zabytki, w tym również omawiana skrzynka cechowa, dotrwały do końca II wojny światowej. A nie było to takie oczywiste, biorąc pod uwagę los pamiątek po Żydach, które naziści planowo i systematycznie usunęli z naszej placówki.

 
W dawnym ustroju cechowym skrzynki cechowe zajmowały szczególne miejsce. Były bowiem jednym z najważniejszych elementów wyposażenia tzw. gospód cechowych, gdzie odbywały się zebrania mistrzów cechowych, tzw. schadzki. Jednak przeważnie lady przechowywano w domach mistrzów cechowych, przenosząc je stamtąd na zebrania. Przechowywano w nich przede wszystkim dokumenty, a zwłaszcza statuty i przywileje cechowe, które regulował prawa i obowiązki członków cechu, nie tylko w kwestiach produkcji, ale także obyczajów. Ponadto w ladach trzymano: pieczęcie cechowe, klejnoty, wzorcowe miary i wspólne pieniądze. Z tego powodu skrzynki te otaczane były przez członków cechu wyjątkowym szacunkiem, który wzrastał jeszcze bardziej, gdy wieko lady było otwarte. Otwarcie lady cechowej oznaczało rozpoczęcie obrad, które miały moc administracyjno-prawną.


W polskich muzeach zachowało się dość sporo skrzynek cechowych. Większość z nich pochodzi z XVIII i XIX w. Wcześniejsze z nich są bardzo rzadkie. Największy zbiór lad cechowych na Śląsku znajduje się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. W Muzeum w Gliwicach jest zaledwie kilka takich skrzynek, z których aż trzy są eksponowane na wystawie stałej w Zamku Piastowskim.

 
Na koniec powiedzmy parę słów o szewstwie jako rzemiośle. Szewstwo to rzemiosło zajmujące się wytwarzaniem oraz naprawą obuwia. W dzisiejszych czasach obuwie produkuje się w wielkich fabrykach – jest on tanie i powszechne. W przeszłości wytarzali je szewcy i było ono drogie, stąd stać na nie było tylko najbogatszych. Biedni chodzili bez butów lub w drewnianych chodakach. Początkowo średniowieczni szewcy wytwarzali buty dla wszystkich, ale z biegiem czasu w epoce nowożytnej zaczęli się specjalizować: jedni robili tylko buty męskie, inni damskie a jeszcze inni byty specjalne, np. piwowarskie czy dla woźniców. Do końca XVIII w. przeważnie to szewcy zajmowali się także garbowaniem skór (czerwonoskórnictwo). Przywilej handlu garbowaną skórą został gliwickim szewcom odebrany w 1769 r.

 
Szewstwo to jedno z rzemiosł, które na Górnym Śląsku zyskało bardziej masową skalę wraz z rozwojem miast w średniowieczu. Tak było również w Gliwicach, gdzie szewcy pojawili się na pewno wraz z założeniem miasta w końcu XIII w. (stąd popularność nazwiska Schuster – niem. szewc). Wytworzone towary szewcy sprzedawali następnie na ławach zgodnie z przepisami prawa miejskiego. Podobnie jak inni rzemieślnicy gliwiccy, szewcy zobowiązani byli do pewnych danin na rzecz władz miasta. Najstarsze statuty cechowe nie zachowały się do naszych czasów, ale istniały z pewnością. Przykładowo w zgodnie z nimi w 1596 r., każdy szewc chcący wstąpić do cechu i zostać majstrem musiał wykonać i nieodpłatnie przekazać wójtowi parę butów. Najstarszy wzmiankowany w dokumentach statut cechu szewców z Gliwic pochodzi z 1610 r. Natomiast najstarsza weryfikowalna wzmianka o tym rzemiośle w Gliwicach pochodzi z 1534 r. i potwierdza, że w mieście było wówczas aż 27 szewców.


W okresie, z którego pochodzi omawiana skrzynka cechowa, a więc w 1797 r. w Gliwicach było 28 majstrów szewskich, którzy zatrudniali 13 czeladników i 2 osoby służby, a ich rodziny obejmowały w sumie 76 osób. W 1860 r. gliwicki cech szewców i pantoflarzy obejmował 62 członków, ale nie było to już to samo rzemiosło, co wcześniej. Po 1808 r. szewstwem mógł się bowiem w Prusach zająć już każdy, a rzemiosło to przestało być zamknięte i regulowane statutami wywodzącymi się jeszcze ze średniowiecza.

Na koniec warto zwrócić jeszcze raz uwagę na napisy w gwarze śląskiej na skrzynce cechowej, które można potraktować jako sporządzone w narzeczu polskim. Świadczą one o tym, że to właśnie takim językiem na co dzień posługiwali się przeciętni mieszkańcy Górnego Śląska (w tym Gliwic) pod koniec XVIII w. Choć zatem od połowy XIV w. dzielnica ta znajdowała się poza granicami Polski, a od połowy XVIII w. wschodziła w skład Królestwa Prus, to jednak ciągle mieszkała tutaj ludność słowiańska (Górnoślązacy), kultywująca swój język i tradycje.

 
Tekst: Damian Recław
 
Ta strona używa plików cookies Dowiedz się więcej