„Młodopolski zawrót głowy”
Zapraszamy na wernisaż on-line, podczas którego kurator wystawy, Urszula Kozakowska-Zaucha, oprowadzać będzie po ekspozycji - TUTAJ.
Przełom XIX i XX wieku był w polskim życiu kulturalnym okresem wzmożonej intelektualnej i artystycznej aktywności i szczególnego ożywienia sztuki we wszystkich jej dziedzinach. Zmiany w sztuce zapoczątkował epizod impresjonistyczny, związany z powrotem z Paryża w 1890 roku Józefa Pankiewicza i Władysława Podkowińskiego, którzy w warszawskim Salonie Aleksandra Krywulta zaprezentowali swoje malarstwo inspirowane twórczością Claude’a Moneta. Obok formy impresjonistycznej, około 1900 roku pojawiła się w sztuce polskiej secesja posługująca się falistą, niespokojna linią, asymetrią, grubym i wyrazistym konturem ograniczającym konkretne plamy barwne. Faliste, secesyjne linie i kształty najbardziej wyraziste stały się w twórczości Stanisława Wyspiańskiego, Władysława Ślewińskiego, a także w rzeźbiarskich pracach Konstantego Laszczki.
Konstanty Laszczka, Zrozpaczona, brąz, 1902, ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Estetykę sztuki przełomu XIX i XX wieku zdominował jednak symbolizm, który wyrósł z inspiracji mroczną filozofią Schopenhauera, Nietzschego czy Przybyszewskiego. Kompozycje przesiąknięte tajemniczością były odbiciem duszy artysty, co szczególnie czytelne stało się w malarstwie pejzażowym pełniącym funkcję “pejzażu wewnętrznego” duszy twórcy. Symbolizm przesycony melancholią przenikał do malarstwa portretowego, w którym widać osoby zazwyczaj zamyślone, smutne i pozbawione uśmiechu, patrzące na nas np. z wyrafinowanych konterfektów malowanych przez Olgę Boznańską.
Jacek Malczewski, Wnętrze z chimerą grającą na gitarze, olej, tektura, 1908, ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Szczególne nastroje pojawiają się w portretach największego polskiego symbolisty – Jacka Malczewskiego, w których bohaterowie wplątywani byli w nie zawsze zrozumiałe sytuacje symboliczne. Towarzyszą im również harpie, nimfy, fauny, meduzy, chimery, uskrzydlone anioły, satyry czy syreny mające swoją genezę w wierzeniach ludowych, w mitologii, a przede wszystkim w ikonografii romantyzmu. W końcu lat osiemdziesiątych XIX wieku modne artystycznie zaczęły być podkrakowskie Bronowice, które stały się swoistą kolonią artystyczną odwiedzaną przez artystów z środowiska krakowskiego; osiadł tam Włodzimierz Tetmajer ożeniony z córką bronowickiego chłopa Anną Mikołajczykówną, i w którego domu odbyło się w 1900 roku wesele Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny - siostry Anny – rozsławione dzięki dramatowi Stanisława Wyspiańskiego, który w swojej symbolice wyszedł daleko poza bronowicką chatę.
Włodzimierz Tetmajer, Zaloty, olej, płótno, 1894, ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Z dekadenckich nastrojów końca wieku i historiozofią romantyczną, podbudowaną twórczością Jana Matejki zwrócono się ku dziejom Polski, szczególnym zainteresowaniem darząc Wzgórze Wawelskie i Katedrę krakowską. Te inspiracje czytelne są przede wszystkim w literackiej i malarskiej twórczości Stanisława Wyspiańskiego, ale tematyka związana z odkryciem grobów pojawia się również u Leona Wyczółkowskiego, który stworzył cykl obrazów olejnych, pasteli i płaskorzeźb z powtarzającym się motywem sarkofagów, będący niemal dosłowną ilustracją wiersza Leopolda Staffa „Sarkofagi”.
Leon Wyczółkowski, Sarkofagi, 1896, ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Powiązane wystawy

Młoda Polska
15 maja - 19 września 2021