Suknia pani Chrambach
z wizytą w pracowni krawieckiej z przełomu wieków
TERMIN
19 maja -
29 lipca
2012
MIEJSCE
Zamek Piastowski
Pod koniec XIX wieku większość noszonych strojów nadal była szyta w domu. Umiejętność uszycia choćby podstawowych ubrań była niezwykle cenna i wynoszona w posagu z domu rodzinnego przez każdą pannę. Po udoskonaleniu i upowszechnieniu maszyny do szycia szycie ubiorów w domu stało się jeszcze łatwiejsze. Wykroje sukien, koszulek, bluzek, kap na łóżko czy lambrekinów do okien były dostępne w coraz to popularniejszych gazetach i poradnikach dla pań. W przypadku, gdy nie zdążyło się kupić aktualnego numeru z dołączonym wykrojem, można było napisać do redakcji gazety, wykrój za drobną opłatą był wysyłany pod wskazany adres.
Chcąc jednak mieć prawdziwie wykwintny strój trzeba było udać się do pracowni krawieckiej. Pracownie były dostępne dla zamożnej części społeczeństwa, której jednak nie stać było aby sprowadzać sobie stroje z Paryża, Londynu czy Wiednia. Ceny w pracowniach krawieckich były oczywiście wyższe niż u zwykłego krawca, ale za wygodę, szybkość usługi i dostęp do najnowszych trendów mody trzeba było zapłacić. Często pracownie te oferowały całe zestawy dodatków w postaci kapeluszy, rękawiczek, parasolek i innych, dzięki czemu nie trzeba było udawać się w tym celu do innych specjalistycznych zakładów.
Zorganizowana przez Muzeum w Gliwicach wystawa pokazuje jak mogła wyglądać mała, pracownia krawiecka, mieszcząca się być może w którejś z kamienic przy głównej ulicy. Aranżacji pracowni dokonano za pomocą oryginalnych tkanin, mebli i akcesoriów krawieckich z końca XIX i z początku XX wieku, pochodzących z Muzeum w Gliwicach, Muzeum w Rybniku oraz zbiorów prywatnych. Ubiory odtworzono na podstawie oryginalnych wykrojów i rysunków z gazet z ubiegłego stulecia a uszyto na starej maszynie do szycia marki Singer.
Kurator: J. Puchalik
Aranżacja wystawy: T. Kokott
Chcąc jednak mieć prawdziwie wykwintny strój trzeba było udać się do pracowni krawieckiej. Pracownie były dostępne dla zamożnej części społeczeństwa, której jednak nie stać było aby sprowadzać sobie stroje z Paryża, Londynu czy Wiednia. Ceny w pracowniach krawieckich były oczywiście wyższe niż u zwykłego krawca, ale za wygodę, szybkość usługi i dostęp do najnowszych trendów mody trzeba było zapłacić. Często pracownie te oferowały całe zestawy dodatków w postaci kapeluszy, rękawiczek, parasolek i innych, dzięki czemu nie trzeba było udawać się w tym celu do innych specjalistycznych zakładów.
Zorganizowana przez Muzeum w Gliwicach wystawa pokazuje jak mogła wyglądać mała, pracownia krawiecka, mieszcząca się być może w którejś z kamienic przy głównej ulicy. Aranżacji pracowni dokonano za pomocą oryginalnych tkanin, mebli i akcesoriów krawieckich z końca XIX i z początku XX wieku, pochodzących z Muzeum w Gliwicach, Muzeum w Rybniku oraz zbiorów prywatnych. Ubiory odtworzono na podstawie oryginalnych wykrojów i rysunków z gazet z ubiegłego stulecia a uszyto na starej maszynie do szycia marki Singer.
Kurator: J. Puchalik
Aranżacja wystawy: T. Kokott