STRONA GŁÓWNA / WYSTAWY /SŁUSZNIE SŁYNĄ DZIŚ GLIWICE
Fragment ekspozycji "Słusznie słyną dziś Gliwice..."

Fragment ekspozycji "Słusznie słyną dziś Gliwice..."

Fragment ekspozycji "Słusznie słyną dziś Gliwice..."

Fragment ekspozycji "Słusznie słyną dziś Gliwice..."

/

Słusznie słyną dziś Gliwice
Jedna z pierwszych nowoczesnych, interaktywnych i multimedialnych ekspozycji muzealnych na Śląsku.

WYSTAWA STAŁA
MIEJSCE Oddział Odlewnictwa Artystycznego

Jedna z pierwszych nowoczesnych, interaktywnych i multimedialnych ekspozycji muzealnych na Śląsku.Otwarcie: 1 października 2010
Muzeum w Gliwicach – Oddział Odlewnictwa Artystycznego ,  Gliwice ul. Bojkowska 37,
Centrum Edukacji i Biznesu „Nowe Gliwice” teren byłej KWK „Gliwice”, budynek nr 4 – dawna maszynownia

Od 1 października Muzeum w Gliwicach zaprasza na wystawę „Słusznie słyną dziś Gliwice” – nową stałą ekspozycję swojego Oddziału Odlewnictwa Artystycznego. Autorem jej projektu jest Mirosław Nizio, projektant m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego, sama wystawa, wpisując się w najnowsze trendy światowego muzealnictwa, jest jedną z pierwszych nowoczesnych, interaktywnych i multimedialnych ekspozycji muzealnych na Śląsku. Zbiory odlewnictwa artystycznego Muzeum będą na stałe prezentowane w Centrum Edukacji i Biznesu „Nowe Gliwice” w budynku maszynowni zrewitalizowanej dawnej Kopalni Węgla Kamiennego „Gliwice”.

Wystawa nie jest tradycyjną muzealną ekspozycją. Jest to przestrzenna aranżacja, dzięki której zwiedzający mogą aktywnie poznawać nie tylko historię odlewnictwa artystycznego w Gliwicach, ale również dzieje tutejszego przemysłu oraz samego regionu i miasta.

W centrum ekspozycji ustawiono cztery kubiki  nawiązujące formą do kształtu pieców hutniczych, z których każdy poświęcony jest odrębnej tematyce: zwiedzający mogą zajrzeć do wnętrza tych konstrukcji, gdzie za pośrednictwem prezentacji multimedialnych oraz dzięki samym eksponatom zapoznają się z poszczególnymi tematami.  Wrażenie przebywania na terenie fabryki zwiększają efekty  świetlne. Poza kubikami na wystawie powstała również instalacja Laboratorium żeliwa. Nie zabrakło na niej także odniesień do słynnych postaci związanych z miejscowym przemysłem, m.in. Johna Baildona, pochowanego na terenie cmentarza hutniczego. Zwiedzanie ekspozycji jest swego rodzaju wyprawą do innego świata, innego czasu i przestrzeni: dawnych zakładów przemysłowych, dawnych Gliwic, dawnego Śląska z czasów jego pierwszej świetności.

Rozmowa z MIROSŁAWEM NIZIEM, autorem projektu plastycznego wystawy


– Czym, pana zdaniem, jest dzisiaj muzeum?

W dzisiejszych czasach muzeum przybiera różne formy narracji, od architektonicznych aż po programy naukowo-badawcze. Jego rola stale wzrasta, redefiniując się przez otaczający nas świat. Poza tradycyjnymi środkami przekazu, takimi jak dokumenty, eksponaty czy różnego rodzaju przedmioty materialne, coraz częściej wykorzystuje się w nim także inne formy prezentacji, konkretnie: prezentacje multimedialne, które powinny oddawać ducha nowej epoki, łącząc się z nastrojem ekspozycji. Wystawa w Gliwicach oddaje owe proporcje nowoczesności i estymy wobec tradycyjnych środków wyrazu.

– W jaki sposób dzisiejsze muzeum komunikuje się z przestrzenią miasta?

– To zależy od kontekstu, zarówno od miejsca, jak i od historii przekazu. Jeżeli mamy do dyspozycji obiekt, który jest rewitalizowany, który znajduje się, funkcjonuje w konkretnym miejscu, staramy się wprowadzać historię bezpośrednio do jego wnętrza. Wprowadzamy do ekspozycji cząstkę miasta w postaci pewnej symboliki, która jednoznacznie określa miejsce i czas wystawy.

– Jaka ogólna idea przyświecała panu przy projektowaniu wystawy odlewnictwa artystycznego w Gliwicach?

– Każdy projekt ekspozycji robiony „na wymiar” jest trudny, gdyż niełatwo znaleźć w tym wypadku oryginalne środki, jakimi można się posłużyć. Ekspozycja w Gliwicach nie ma zbyt dużej przestrzeni wystawienniczej jest to zaledwie 200 m2, ale mimo to staraliśmy się uwzględnić charakterystykę miejsca, w którym będzie funkcjonować. Po analizie wielu archiwalnych dokumentów, zdjęć, eksponatów, znaleźliśmy formę, która wydaje nam się idealnie posługiwać przestrzenią starej kopalni. Inspiracją dla wystroju ekspozycji stała się struktura miasta oraz architektura starych pieców hutniczych. Już same dokumenty ryciny, szkice po trosze określały charakter tego miejsca. W ten sposób powstały obiekty, które symbolicznie mają przedstawiać fabrykę oraz piece hutnicze: cztery kubiki, z których wydobywa się żar. Trudno właściwie opisać ten element scenograficzny. Ten żar płynący z pieców należałoby po prostu zobaczyć. Bardzo ciekawym elementem są wnętrza pieców, do których zwiedzający mogą wchodzić i w których zapoznają się z uporządkowaną już chronologicznie historią odlewnictwa artystycznego od XVIII- do XX-wiecznych budowli przemysłu żeliwnego, gliwickich i okolicznych wyrobów artystycznych. Kubiki dopiero w swym wnętrzu ukazują gościom muzeum szeroką gamę żeliwnej narracji, z zewnątrz zaś pozostają iskrzącą tajemnicą.

– Czy coś w Śląsku, Gliwicach czy w historii tego akurat obiektu zainteresowało Pana szczególnie?

– Ważną inspiracją była dla mnie sama Królewska Odlewnia Żelaza. W naszej ekspozycji staraliśmy się zawrzeć namiastkę jej królewskości w postaci ciekawych rozwiązań artystycznych, nie tylko w przekazie samych obiektów, ale również w aranżacji wystawy. W jednym z kubików istotną inspiracją stała się ściana poświęcona robotnikom i przestrzeni odlewni w XIX wieku. Znój dnia codziennego przełożyliśmy na design ścian kubika, w którym (za zabezpieczonym szkłem) umieszczony zostanie pył, towarzyszący robotnikom przy pracy. Tak więc nie tylko gliwicka architektura, ale również kwestie społeczne stały się miernikiem w tworzeniu ekspozycji.

Autor scenariusza merytorycznego i kurator wystawy: Anna Kwiecień
Współpraca kuratorska: Grzegorz Krawczyk, Damian Recław, dr Dagmara Wójcik
Projekt plastyczny wystawy: Mirosław Nizin
Realizacja wystawy: Nizio Design International Mirosław Nizio Warszawa 

Ta strona używa plików cookies Dowiedz się więcej