Modernizm, postmodernizm, architektura. Wykład ósmy: „Więcej kaczek” w architekturze i co z tego wynikło
TERMIN
czwartek, 19 maja 2022
godz. 18:00
„Venturi zwalcza typowych modernistów, lecz równocześnie przejmuje ich sposób postępowania negując całe szerokie pole działalności architektonicznej – budynki-kaczki (czyli znaki ikoniczne), by wzmocnić swego faworyta - dekorowaną budę (znak symboliczny). […] W architekturze dosłowność metafory często przynosi jej wyrok śmierci. […] niemniej jednak nawet jednoznaczne metafory architektury pop w Los Angeles służą wyobraźni i informacji. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki zniekształceniom skali (…). Poza tym architektura złożona z takich znaków jest w stanie przekazać informacje nawet odbiorcom poruszającymi się po mieście z szybkością 80 km na godzinę. W przeciwieństwie do budynków modernistycznych znaki ikoniczne informują o swej funkcji dokładnie i z humorem. Ich dosłowność jest może infantylna, lecz podaje prawdy, których brak w pracach Miesa, i sądzę, że podzielamy z dziećmi przyjemność wyszukiwania takich znaków. Przeciwnie niż Venturi uważam, że potrzebujemy więcej kaczek […]”
Charles Jencks, Architektura postmodernistyczna
Obecne już u schyłku średniowiecza, w myśli Jana Dunsa Szkota (1266 -1308) i Wilhelma Ockhama (1275 – 1347/49) tendencje antymetafizyczne, wzmocnione „odczarowaniem” świata pod wpływem reformacji, przyczyniły się do zanikania w nowożytności tzw. myślenia analogicznego oraz do zredukowania symbolu (jako metonimii, która wyraża jednoczesność „być i znaczyć”) do „płaskiego” znaku (konwencjonalnej alegorii bądź metafory). Ten proces „spłaszczania sensu”, sprowadzania znaczeń w do poziomu dosłowności (np. „- save me! - in jpg or pdf?”), który nasila się we współczesności, badacze określają mianem „znakowienia”, konwencjonalizacji albo dyskursywizacji kultury. Nie pozostał on bez wpływu na architekturę, a szczególnie wyraźny jest w przypadku realizacji, których twórcy znajdują się pod wpływem postmodernizmu. Z postmodernizmem powiązać można z jednej strony „projekt kultury bez symboli”, a z drugiej: próbę nadania architekturze roli informacyjnej, przekształcenia jej w komunikat. Wbrew pozorom te dwa wątki nie są przeciwstawne, ale współgrają ze sobą. O tym wszystkim opowiemy podczas kolejnego, ósmego już wykładu z cyklu „Modernizm, postmodernizm, architektura”. Wspólnie z prowadzącą, Ewą Chudybą, filozofką, zastanowimy się między innymi, na czym polega różnica między symbolem, znakiem symbolicznym i komunikatem w architekturze, a także nad przyczynami i konsekwencjami tego, że współcześni architekci i badacze architektury pierwszoplanowo ujmują ją w kategoriach „dyskursu” czy „narracji znaczeniowej”. Spróbujemy też odpowiedzieć na pytanie, czym kościół różni się od budynku, który jest „znakiem kościoła”.
Wykład odbędzie się we czwartek, 19 maja o godz. 18.00, na platformie ZOOM.
Udział bezpłatny, konieczne są zapisy pod adresem: zapisy@muzeum.gliwice.pl
Udział bezpłatny, konieczne są zapisy pod adresem: zapisy@muzeum.gliwice.pl
***
Popularność terminów: „modernizm” i „postmodernizm” jest proporcjonalna do trudności, na jakie napotyka każdy, kto chciałby je zdefiniować. Dlatego w trakcie cyklu wykładów, przygotowanych przez Ewę Chudybę, filozofkę, podjęta zostanie próba przybliżenia ideowego zaplecza nurtów i zjawisk w obrębie kultury, które z pomocą tych terminów określamy i wskazania, jak pod ich wpływem kształtuje się architektura i nasze jej rozumienie. Szczególnie istotne będą właściwe dla modernizmu i postmodernizmu obrazy świata – to, jak i co budujemy, nie pozostaje bowiem bez związku z wyobrażeniami na temat rzeczywistości. Podczas trwających do czerwca 2022 roku spotkań zastanowimy się między innymi, od kiedy w architekturze zaczyna się nowoczesność i dlaczego Fausta, głównego bohatera poematu Goethego, uznawać można za pierwsze wcielenie Roberta Mosesa, który pasmami autostrad przeorał nowojorski Bronx. Odpowiemy też na pytanie, czy wieża Babel może stać się symbolem architektury postmodernistycznej i czym różni się Nike z Linz od Nike z Samotraki. Przedmiotem wykładów będzie także kwestia, czy architektura może brać udział w sporze o istnienie świata, który zapoczątkowało wątpiące cogito Kartezjusza, a także czy może uczestniczyć w napaści kultury na strukturę społeczną. Podjęta zostanie kwestia, czy przedstawicielom ruchu nowoczesnego w architekturze bliżej do Platona czy do Arystotelesa? I co wspólnego z modernizmem i postmodernizmem mają gnostycy? Omówiona zostanie także różnica między symbolem, „znakiem symbolicznym” i komunikatem w architekturze, jak również przyczyny i konsekwencje tego, że współcześni architekci i badacze architektury pierwszoplanowo ujmują ją w kategoriach „dyskursu” czy „narracji znaczeniowej”. Wykładom towarzyszyć będzie również pytanie, czy w nurtach i zjawiskach kultury określanych z pomocą kategorii: „modernizm”, „postmodernizm”, „nowoczesność”, „ponowoczesność” faktycznie wyczerpuje się to, co nazywamy naszą współczesnością.
„Namysł nad sposobem, w jaki <modernizm> i <postmodernizm> przejawiają się w architekturze i wpływają na jej rozumienie, prowadziłam przygotowując – pod kierunkiem profesora Pawła Taranczewskiego – rozprawę poświęconą architekturze sakralnej projektowanej przez Stanisława Niemczyka (1943-2019). Jego realizacje są najczęściej określane jako postmodernistyczne, choć zdarzyło się także, że przypisywano je do modernizmu. Jednym z celów mojej pracy było wykazanie, że obydwie te kwalifikacje są co najmniej dyskusyjne. Sam Niemczyk wielokrotne dystansował się od określania go jako postmodernisty, a polski międzywojenny modernizm bardzo cenił między innymi za to, że widział w nim niezgodę na, jak mówił: <modernizm książkowy>, spod znaku Corbusiera, van der Rohego, Gropiusa czy Johnsona. Co więcej, w trakcie jednego z wywiadów, które z nim prowadziłam, poprosił mnie, by refleksję nad projektowaną przez niego architekturą umieścić w kontekście namysłu nad różnicą pomiędzy kategoriami: <współczesność> i <nowoczesność>. Prezentowane tu analizy są wynikiem badań, do jakich mnie zainspirował” – mówi Ewa Chudyba.
Tematy pozostałych wykładów:
02.06.2022, platforma ZOOM, godz. 18.00
Wykład dziewiąty: Czy architektura może być jak emotikon?
09.06.2022, platforma ZOOM, godz. 18.00
Wykład dziesiąty: Architektura współczesna: czy tylko barok a rebours? O „efekcie nierealności” i „mocnym jest” w budowaniu
Popularność terminów: „modernizm” i „postmodernizm” jest proporcjonalna do trudności, na jakie napotyka każdy, kto chciałby je zdefiniować. Dlatego w trakcie cyklu wykładów, przygotowanych przez Ewę Chudybę, filozofkę, podjęta zostanie próba przybliżenia ideowego zaplecza nurtów i zjawisk w obrębie kultury, które z pomocą tych terminów określamy i wskazania, jak pod ich wpływem kształtuje się architektura i nasze jej rozumienie. Szczególnie istotne będą właściwe dla modernizmu i postmodernizmu obrazy świata – to, jak i co budujemy, nie pozostaje bowiem bez związku z wyobrażeniami na temat rzeczywistości. Podczas trwających do czerwca 2022 roku spotkań zastanowimy się między innymi, od kiedy w architekturze zaczyna się nowoczesność i dlaczego Fausta, głównego bohatera poematu Goethego, uznawać można za pierwsze wcielenie Roberta Mosesa, który pasmami autostrad przeorał nowojorski Bronx. Odpowiemy też na pytanie, czy wieża Babel może stać się symbolem architektury postmodernistycznej i czym różni się Nike z Linz od Nike z Samotraki. Przedmiotem wykładów będzie także kwestia, czy architektura może brać udział w sporze o istnienie świata, który zapoczątkowało wątpiące cogito Kartezjusza, a także czy może uczestniczyć w napaści kultury na strukturę społeczną. Podjęta zostanie kwestia, czy przedstawicielom ruchu nowoczesnego w architekturze bliżej do Platona czy do Arystotelesa? I co wspólnego z modernizmem i postmodernizmem mają gnostycy? Omówiona zostanie także różnica między symbolem, „znakiem symbolicznym” i komunikatem w architekturze, jak również przyczyny i konsekwencje tego, że współcześni architekci i badacze architektury pierwszoplanowo ujmują ją w kategoriach „dyskursu” czy „narracji znaczeniowej”. Wykładom towarzyszyć będzie również pytanie, czy w nurtach i zjawiskach kultury określanych z pomocą kategorii: „modernizm”, „postmodernizm”, „nowoczesność”, „ponowoczesność” faktycznie wyczerpuje się to, co nazywamy naszą współczesnością.
„Namysł nad sposobem, w jaki <modernizm> i <postmodernizm> przejawiają się w architekturze i wpływają na jej rozumienie, prowadziłam przygotowując – pod kierunkiem profesora Pawła Taranczewskiego – rozprawę poświęconą architekturze sakralnej projektowanej przez Stanisława Niemczyka (1943-2019). Jego realizacje są najczęściej określane jako postmodernistyczne, choć zdarzyło się także, że przypisywano je do modernizmu. Jednym z celów mojej pracy było wykazanie, że obydwie te kwalifikacje są co najmniej dyskusyjne. Sam Niemczyk wielokrotne dystansował się od określania go jako postmodernisty, a polski międzywojenny modernizm bardzo cenił między innymi za to, że widział w nim niezgodę na, jak mówił: <modernizm książkowy>, spod znaku Corbusiera, van der Rohego, Gropiusa czy Johnsona. Co więcej, w trakcie jednego z wywiadów, które z nim prowadziłam, poprosił mnie, by refleksję nad projektowaną przez niego architekturą umieścić w kontekście namysłu nad różnicą pomiędzy kategoriami: <współczesność> i <nowoczesność>. Prezentowane tu analizy są wynikiem badań, do jakich mnie zainspirował” – mówi Ewa Chudyba.
Tematy pozostałych wykładów:
02.06.2022, platforma ZOOM, godz. 18.00
Wykład dziewiąty: Czy architektura może być jak emotikon?
09.06.2022, platforma ZOOM, godz. 18.00
Wykład dziesiąty: Architektura współczesna: czy tylko barok a rebours? O „efekcie nierealności” i „mocnym jest” w budowaniu